Na taką ilość kupuję zazwyczaj 2 kg kapusty kiszonej (dobrze jest poszukać na lokalnym rynku kapusty kiszonej, a nie kwaszonej lub użyć kapusty własnej produkcji, jeśli takową posiadamy) do farszu i 2 kg mąki do ciasta. Nawet jeśli nie wszystkie zostaną zjedzone w wigilię, to jest to pierwsza potrawa poszukiwana w kolejnych dniach. Poniżej podaję składniki.
Farsz:
- 2 kg kapusty kiszonej,
- 20 dag grzybów suszonych,
- 4-5 kulek ziela angielskiego,
- 4-5 kulek pieprzu,
- 3-4 listki laurowe,
- sól, pieprz,
- woda,
Ciasto:
- 2 kg mąki pszennej,
- ok. 1 l. gorącej wody
- 1/3 szklanki oleju
- 1-2 łyżeczki soli
Okrasa:
- 4-5 sporych cebul
- 0.5 szklanki oleju
- przyprawa typu Vegeta - do smaku i dla koloru
- siekana natka pietruszki
Przygotowanie farszu:
Sprawdzam kwaśność kapusty, zazwyczaj kilkakrotnie. Jeśli po skonsumowaniu kilku kęsów nie jest za kwaśna, przechodzę do kolejnego kroku. Jeśli jest zbyt kwaśna, wrzucam na sito i przepłukuję wodą, po czym sprawdzam ponownie. Tu wszystko zależy od upodobań i jakości kapusty.
Tak przygotowaną kapustę kroję drobno, żeby łatwiej było porcjować gotowy farsz. Można to oczywiście uczynić po ugotowaniu i wystudzeniu, jednak łatwiej jest to zrobić przed obróbką termiczną. Następnie kapustę przekładam do odpowiednio dużego garnka, zalewam wodą (nie do końca), dodaję liść laurowy, ziele angielskie i pieprz w kulkach.
Grzybki suszone przekładam do niewielkiego garnka, zalewam wrzątkiem, czekam chwilę aż nasiąkną. Wywar z zaparzania grzybków dodaję do kapusty, a odcedzone grzybki siekam bardzo drobno (ja wspomagam się robotem kuchennym), po czym dodaję do kapusty. Gotuję 1,5-2 godziny aż kapusta zmięknie, a większość płynu wyparuje i odstawiam do wystygnięcia (zazwyczaj na noc).
Po wystudzeniu kapusty jeśli jest to konieczne, wyciskam resztę wywaru.
Przygotowanie ciasta
Następnego dnia przygotowuję ciasto. Do miski wsypuję mąkę i sól, mieszam, po czym dodaję olej. Następnie dolewam przegotowana gorącą wodę i mieszam. wyjmuję ciasto z miski i zagniatam, aż będzie jednolite. Ciasto jest gotowe, jeśli po przekrojeniu ma jednolitą konsystencję i widoczne pęcherzyki powietrza.
Odkładam do miski, odkrawam część ciasta i wałkuję dość cienko. szklanką wykrawam kółka, w każde nakładam łyżeczką farsz, składam na pół i sklejam brzegi. Trzema palcami (kciukiem, wskazującym i środkowym) ściskam ciasto, żeby zrobić ładny wzorek. Mam nadzieję, że będzie to widoczne na zdjęciach.
W wigilię zamrożone pierogi wrzucam partiami do wrzącej wody, czekam aż wypłyną po czym gotuję chwilę 1-2 min.
Na patelni rozgrzewam olej, dodaję pokrojoną w kostkę cebulę i vegetę, smażę aż się zeszkli na niezbyt dużym ogniu.
Pierogi wykładam na półmisek, okraszam zeszkloną cebulką i siekaną pietruszką i podaję na stół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz